Wsłuchana w rytmy Y TEMPERAMENTO Roberta Fonseca, o którym piszę na moim blogu jazzbunt pod datą 03.02.2009, postanowiłam Wam przedstawić mój absolutnie i przed wszystkimi innymi uwielbiany, stawiający na nogi, rozgrzewający .....i co tam chcecie sobie jeszcze wymyślić - DRINK
SKŁADNIKI:
70 ml TEQUILA gold ( ma intensywniejszy aromat od białej, ale biała też może być )
150 ml dobrego, 100% soku pomidorowego
50 ml świeżego soku z limetki lub cytryny
5 kropli czerwonego soku TABASCO ( może być więcej, jeżeli ktos lubi bardziej ostry smak )
10 kropli sosu WORCESTERSHIRE ( ja lubię jeszcze wiecej! )
szczypta soli
kostka lodu
1 laska selera naciowego
JAK SIĘ TO ROBI:
Ja mam zawsze wszystkie składniki w lodówce, jako że nigdy nic nie wiadomo, kiedy humor trzeba sobie poprawić! Dobrze jest, gdy i szklaneczka poleży sobie pare minut w zamrażalniku. Co do angielskiego sosu Worcestershire - napitek może być bez niego, nie wiem bowiem, czy w Polsce jest dostępny.W Niemczech widziałam ten sos w formie domyślnej produkowany przez firmę Heinz.O doskonałym ze wszech miar a opatentowanym przez wynalazców sosie napiszę wiecej przy innej okazji.
1.Do schłodzonej szklaneczki włożyć dużą kostkę lodu.
2.Wlać Tequila
3.Następnie sosik pomidorowy.
4.Doprawić w kolejności - Kroplami Tabasco, Worcestershire, solą, sokiem z limetki
5.Włożyć umyty uprzednio seler,dobrze nim zamieszać wszystkie składniki.
Seler można chrupać delektując się jednocześnie smakiem drinka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz